Każdy kierowca wie, że jazda po alkoholu może skończyć się nie tylko mandatem, ale czasami też uszczerbkiem na zdrowiu czy nawet utratą życia. Często postronnych osób. Bezpieczeństwo jest ważne i warto dokładać wszelkich starań, by nie doprowadzać z własnej winy do wypadków. Jak w takim razie sprawdzić ilość promili, gdy nie mamy pod ręką alkomatu?

Wizyta na komisariacie

Jeśli nie posiadamy własnego alkomatu osobistego, najlepiej udać się tam, gdzie go znajdziemy. Czyli na komisariacie policji. Gdy po całonocnej imprezie chcielibyśmy upewnić się, czy mamy jeszcze alkohol we krwi, warto tam skierować swoje kroki. Oczywiście nie za kierownicą pojazdu.

Na komisariacie wystarczy zwrócić się do policjanta dyżurnego o przeprowadzenie badania trzeźwości, bo sami nie mamy pewności, czy możemy prowadzić samochód. Takie badanie będzie wiarygodne i pozwoli ocenić realnie sytuację.

Wizyta w punkcie kalibracji alkomatów

Innym dobrym sposobem jest udanie się do punktu kalibracji alkomatów. Trzeba jedynie sprawdzić zawczasu, gdzie w naszej okolicy taki punkt się znajduje. Znajdziemy tam alkomaty testowe, które pozwolą nam uzyskać wiarygodny wynik. Przeważnie możemy liczyć na taka usługę bezpłatnie. Choć warto wcześniej o to zapytać obsługę.

Wirtualny alkomat

Jest to także dosyć dobre rozwiązanie, choć trzeba pamiętać, że wynik może nie być tak dokładny jak w poprzednich badaniach. Zwłaszcza że możemy trafić na stronę ze źle opracowanym algorytmem. Konieczne jest podanie danych: płeć, wzrost, wiek, waga, sylwetka. Potem podajemy informacje na temat spożytego alkoholu, a tym to, jak szybko nasz organizm spala alkohol.

Ostatni parametr możemy uzyskać jedynie, gdy wcześniej sprawdziliśmy to z pomocą osobistego alkomatu. Wystarczy przeprowadzić badanie kilkukrotnie w odstępach czasu, dzięki czemu poznamy mniej więcej tempo spalania alkoholu.

Ile czasu minęło?

Można też po prostu obliczyć sobie, jak wiele czasu minęło od spożycia alkoholu. Zakłada się, że po wypiciu jednego dużego piwa (do 600ml) warto odczekać przynajmniej 3 godziny, zanim będziemy mogli wsiąść za kierownicę. Po całonocnej imprezie najlepiej jednak poczekać nawet pełną dobę. Taki czas powinien w zupełności wystarczyć na spalenie alkoholu przez organizm. Jeśli jednak potrzebujemy wcześniej gdzieś się wybrać, to lepiej zamówić taksówkę lub umówić się ze znajomym, który odwiezie nas do domu. A w sytuacji gdy chcemy samodzielnie wrócić, zrezygnujmy całkowicie z alkoholu albo zdecydujmy się na 1 czy 2 małe piwa. Lepiej nie ryzykować własnego życia.